Wrocławski rynek mieszkaniowy, podobnie zresztą jak w całej Polsce, dzieli się na dwie części – wtórny i pierwotny. Wtórny dotyczy obrotem mieszkaniami używanymi, natomiast pierwotny dotyczy mieszkań pochodzących wprost od dewelopera. Mimo, iż od lat trwają spory o to, z jakiego rynku korzystniej jest zakupować mieszkanie, to wydaje się, że więcej sensu ma zakup mieszkań nowych.
Nowe, znaczy świeże i niezniszczone
Zakup mieszkania używanego ma jedną, główną zaletą – cena jest niższa, niż w przypadku mieszkania nowego. Tym niższa, w im gorszym stanie znajduje się mieszkanie. Realny rachunek jest jednakże nieco inny, bowiem do kosztów ceny zakupu takiego mieszkania należy doliczyć koszt niezbędnego remontu. Zsumowanie tych dwóch kwot najczęściej daje liczbę wyższą, niż koszt zakupu mieszkania nowego.
W stolicy Dolnego Śląska prawidłowość ta również funkcjonuje. Mieszkania na sprzedaż we Wrocławiu są tym tańsze, im w gorszym są stanie i im dalej od centrum są położone. Z tego też powodu warto dobrze rozważyć wszystkie za i przeciw, a po analizie sięgnąć po mieszkanie od dewelopera.
Podaż mieszkań na obydwu rynkach
Choć mogłoby się wydawać, że mieszkań używanych na rynku jest więcej niż nowych, to tak naprawdę nie ma zbyt diametralne różnicy w ilości poszczególnych ofert. Wprawdzie dostępna w danej chwili liczba mieszkań używanych jest zwykle większa, to jednakże trzeba wziąć pod uwagę, że oferty mieszkań od dewelopera pojawiają się w zasadzie już w momencie rozpoczęcia budowy danego budynku.
Z tego powodu deweloperzy są w stanie w krótkim czasie udostępnić bardzo dużą liczbę ofert, przez co zdarza się, że liczba ofert mieszkań z rynku pierwotnego jest większa niż z rynku wtórnego. Nie liczba ofert decyduje jednakże o decyzji dotyczącej zakupu mieszkania. Choć zakup używanego lokum ma pozorne zalety pod względem finansowym, to jednakże w ostatecznym rozrachunku zakup nowego mieszkania jest o wiele korzystniejszy.